Dramatyczna, ale zasłużona wygrana

Po meczu trener Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, Piotr Mandrysz chwalił zespół. Przekonywał, że spotkanie w Bytowie miało niezwykle dramatyczny przebieg.

- Mecz był bardzo emocjonujący. Nie mniej niż ten w Płocku. Tam przegrywaliśmy do przerwy jedną bramką. W Bytowie po pierwszych czteredziestu pięciu minutach gospodarze prowadzili dwoma. Dodatkowo przy tych trafieniach udział miał mój syn. To już pokazuje całą dramaturgię meczu. Mimo mocno niekrzystnego wyniku potrafiliśmy odwrócić jego losy i wygrać. Druga połowa w naszym wykonaniu była świetna nie tylko jeżeli chodzi o wynik, ale też grę. Chłopcom należy się duży szacunek za charakter i zaangażowanie. Kolejny raz pokazali jak bardzo pragną awansować z Termaliką Bruk-Betem do ekstraklasy. W przerwie wbrew pozorom było spokojnie. Tłumaczyłem zawodnikom, że mamy jeszcze 45 minutów na odwrócenie losów zawodów i że nie raz w ciągu 45 minut strzelaliśmy po trzy bramki. Bardzo się cieszę, że to do nich trafiło. Mimo, że na początku drugiej połowy Tomasz Foszmańczyk nie wykorzystał setki, to wciąż parliśmy do przodu. Graliśmy dobrze piłkarsko i można powiedzieć, że zamęczyliśmy przeciwnika. Wygraliśmy po dramatycznym meczu, ale w pełni zasłużenie.