Wzięli sprawy w swoje ręce

Z dalekiego wyjazdu z Świnoujścia, Termalica Bruk-Bet Nieciecza przywiozła trzy punkty. Udział w pokonaniu Floty 2:0 miał Dawid Plizga. Zawodnik zdobył bramkę, która ostatecznie ustaliła wynik spoktania. Po jego zakończeniu pomocnik przyznawał, że o punkty wcale nie było łatwo.

- Do momentu strzelania przez nas pierwszego gola, mecz był chaotyczny. Było trochę nerwowo. Trafienie Adriana Paluchowskiego spowodowało, że grało nam się łatwiej. W drugiej połowie gospodarze zaczęli mieć przewagę, wtedy strzeliłem bramkę. To pozwoliło nam na kontrolowanie sytuacji – mówi zawodnik.

Do sobotniego meczu, „Słoniki” przystępowały z mocnym zamiarem wywalczenia trzech punktów. Zadanie wykonali. - Wiedzieliśmy w jakiej jesteśmy sytuacji. Oglądaliśmy mecz Wisły Płock z Widzewem Łódź, który zakończył się zwycięstwem Wisły. Zdawaliśmy sobie sprawę, że chcąć dalej liczyć się w walce o ekstraklasę musimy wziąć sprawy w swoje ręce i wygrać. To nam się udało – mówi Plizga.

Jego zdaniem sytuacja w pierwszej lidze powoli wchodzi w decydującą fazę. - Najbliższe dwa trzy mecze mogą wiele wyjaśnić. Walczące o awans zespoły mogą pogubić punkty. Mam nadzieję, że w czekających nas spotkaniach z Chojniczanką i Wisłą Płock podtrzymamy naszą zwycięską passę – dodaje zawodnik Termaliki Bruk-Betu Nieciecza.