Zapowiada się ciężka przeprawa

 Jutro (g.13) na stadionie w Jaworznie, Termalica Bruk-Bet Nieciecza zagra z GKS-em Tychy. To dla trenera „Słoników” Piotra Mandrysza mecz z sentymentalnym podtekstem.

- Nie będę ukrywał, że interesuję się tym co dzieje się w GKS-ie. Przed przyjściem do Termaliki Bruk-Betu pracowałem w nim dwa lata. Z tego też powodu ten mecz jest dla mnie inny. Nie zmienia to faktu, że na murawie nie będzie lekko. Mimo, że obie drużyny w tabeli dzieli kilkanaście miejsc to spodziewam się niezwykle ciężkiej przeprawy – uważa opiekun „Słoników”.

GKS Tychy walczy o utrzymanie. W zimie przeszedł sporo zmian. Wiosną w trzech meczach wywalczył trzy punkty. To zdaniem trenera Mandrysza może być odbierane jako niedosyt. – W tym klubie z pewnością liczono na lepszy start. Taki dorobek może wynikać z presji jakiej poddana jest drużyna. Nie zmienia to faktu, że jest wartościowa, mocna i ma swoje atuty - dodaje trener.

Jutro Termalica Bruk-Bet Nieciecza wystąpi w najmocniejszym składzie. Mecz odbędzie się w Jaworznie. Tam, na czas budowy swojego stadionu, spotkania pierwszoligowe w roli gospodarza rozgrywa GKS.