Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Czekał dziesięć meczów

   Odslon: 2610      Dodano: rp      Zródło: inf. własna

 Występu w wyjściowym składzie "Słoników" doczekał się Dawid Kamiński. Stało się to w ostatnią sobotę w Chojnicach. Od pierwszego gwizdka sędziego zagrał też przeciwko Zniczowi Pruszków. To było  jednak spotkanie o Puchar Polski. - W Chojnicach sprzyjał mi fakt, że na kadrze przebywał Bartek Smuczyńki. Wskoczyłem na jego miejsce. Meczu nie będę mile wspominał. Przegraliśmy pierwszy raz w tym sezonie, chociaż wcale nie byliśmy drużyną gorszą  – uważa zawodnik. 

Kamiński do Termaliki Bruk-Betu trafił w lecie. Do tej pory w jej barwach rozegrał 11 meczów, 10 w lidze i 1 pucharowy. W tym czasie wyrobił sobie ocenę na temat drużyny i rozgrywek, w których występuje. - Nie powiem nic odkrywczego, dominuje w nich walka i duże zaangażowanie. Tak było w Chojnicach, gdzie gospodarze po zdobyciu bramki się cofnęli. Wtedy nie zawsze jest okazja żeby pokazać walory techniczne. A taką piłkę my preferujemy. Zresztą powoli większość drużyny występując przeciwko nam stosuje mocno defensywną taktykę. Zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Nie pozostaje nam nic innego jak w pełni realizować to czego wymaga od nas nas trener. Gra siłowa, pełna walki nie jest dla mnie aż tak wielką nowością. W poprzednim sezonie zaliczyłem sporo meczów w trzecioligowych rezerwach Wisły. Na tym poziomie rozgrywek taki futbol dominował  – twierdzi pomocnik.  








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012