Na gorącym terenie

 Kolejne niełatwe zadanie czeka w sobotę (g.15) piłkarzy Termaliki Bruk-Betu Nieciecza. „Słoniki” zmierzą się na wyjeździe z Chojniczanką.

Trener Piotr Mandrysz zaznacza, że przed jego podopiecznych czeka niełatwa przeprawa. - Wybieramy się na gorący teren. W Chojnicach każdemu gra się ciężko. Wiosną wygraliśmy tam, ale po niezwykle zaciętym boju. Chojniczanka, która w poprzednim sezonie walczyła o utrzymanie, w lecie wzmocniła się kilkoma znanymi zawodnikami. Przyszli do niej m.in. Paweł Zawistowski, Przemysław Pietruszka czy Piotr Kieruzel. Nie można zapomnieć o pozostałych graczach, którzy są w jej kadrze – mówi szkoleniowiec.

O punkty w Chojnicach wcale nie będzie łatwo – przekonują też piłkarze „Słoników”. - Chojniczanka w ostatniej kolejce wygrała w Legnicy, dla mnie to nie jest zaskoczenie. Ten zespół od początku rundy dobrze się prezentuje. Szczególnie na własnym terenie jest groźny. Jedziemy wygrać. Ostatnio nam się to nie udawało. Czas to zmienić – mówi Tomasz Foszmańczyk, pomocnik drużyny.

W Chojnicach „Słoniki” zagrają jeszcze bez Patryka Fryca. Do występu gotowy jest już Dalibor Pleva. - To zawsze zwiększa pole manewru - dodaje trener zespołu.

Drużyna na mecz wyjechała dziś rano. Po drodze zatrzyma się w Gutowie Małym. Tam będzie miała trening i obiad. Noc spędzi w Chojnicach.