Mają o co walczyć

Bojowe nastroje panują w drużynie Termaliki Bruk-Betu Nieciecza przed dzisiejszym (g.17) spotkaniem z Stomilem Olsztyn. - Przyjdzie nam rywalizować na stadionie drużyny walczącej o utrzymanie. Zawsze takie spotkania są trudne. Takiego też się spodziewam. Chcemy podtrzymać naszą serię meczów bez porażki. Stomil ma o co walczyć. Początek rozgrywek miał niezły. Wydawało się, że dzięki temu opuści strefę spadkową. Tak się jednak nie stało  – mówi trener Piotr Mandrysz.

Mecz z Stomilem odbywa się nietypowo, bo w czwartek. Ten fakt nie zmienił planu przygotowań „Słoników”. - O tym, że zostanie przeniesiony wiedziałem wcześniej. Dlatego też tak opracowałem mikrocykl, żeby zespół był jak najlepiej przygotowany – dodaje szkoleniowiec.

Do Olsztyna drużyna wybrała się wczoraj rano. Po drodze trenowała. Dziś w kadrze zespołu zabraknie Vojtecha Horvatha. - Po tak długiej przerwie jaką miał ze względu na kontuzję, nie jest wciąż przygotowany do gry – informuje Mandrysz.

Na wizytę w Olsztynie czeka Jakub Czerwiński. – Będę miał okazję spotkać się z moim kolegami z czasów wspólnych występów w Okocimskim Brzesko czyli Piotrem Darmochwałem i Dawidem Mieczkowskim. Na murawie między nami nie będzie żadnych sentymentów – zapewnia defensor „Słoników”.