Dziesięć dni bez Dzierżana

Waldemar Dzierżanowski ponownie naciągnął mięśnia dwugłowego. Urazu nabawił się podczas ostatniego spotkania niecieczan w Jastrzębiu. To uniemożliwiło mu dalszy występ. Zawodnik musiał zejść z boiska w 11 minucie. 
– Poczułem ukłucie w tym samym miejscu, w którym dolegał mi mięsień dwugłowy – mówił "Dzierżan" zaraz po spotkaniu. 


Zawodnik już w poniedziałek odwiedził krakowskiego rehabilitanta Filipa Piętę. Dzięki temu poznał poznał bliższą diagnozę dotyczącą swojego stanu zdrowia. 
– Okazało się, że mam ten sam uraz, co ostatnio czyli naciągnięcie mięśnia dwugłowego. Za szybko wróciłem do gry. Na treningach jeszcze to wszystko fajnie wyglądało. Podczas meczu stało się inaczej – dodaje zawodnik. 


Napastnik niecieczan będzie musiał pauzować przez przynajmniej dziesięć dni. – W tym czasie będę się pilnie rehabilitował. Chciałbym jeszcze zagrać podczas tej rundy. Mam nadzieję, że tak się stanie. Mam trochę pecha. Drużyna dobrze się prezentuje. Fajnie grało mi się w ataku. Szkoda mi tej przerwy – twierdzi Dzierżanowski.