Marzenia Wróbla

Jedyny zimowy nabytek Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, Jakub Wróbel coraz śmielej radzi sobie w nowym zespole. Za sobą ma już dwa sparingi. – Podczas meczu z Sandecją mieliśmy praktycznie dopiero pierwszy kontakt z piłką. Ponadto czuliśmy w nogach trudy obozu, nasza gra wyglądała więc jak wyglądała. Dospotkania z Garbarnią przystąpiliśmy już po treningach na boiskach ze sztuczną nawierzchnią i od razu widać było, że mamy zdecydowanie lepsze czucie piłki. Z krakowianami grało mi się już dużo lepiej, miałem nawet okazję do zdobycia bramki, ale zbyt długo zwlekałem z oddaniem strzału – mówi zawodnik.


20-letni piłkarz zdaje sobie sprawę, że przed nim ciężka praca. O miejsce w wyjściowej jedenastce będzie mu trudno.
– Na początek moim marzeniem jest, by zagrać w meczach ligowych Termaliki Bruk-Betu choć po kilka minut. By osiągnąć ten cel, czeka mnie jeszcze sporo ciężkiej pracy. Wiedząc o tym, jeszcze przed pierwszym wspólnym treningiem drużyny, gdy każdy z zawodników trenował indywidualnie, spędzałem dodatkowe godziny w siłowni, by jak najlepiej przygotować się do zajęć z zespołem
 – dodaje Wróbel.