NIECIECZA LIDEREM. Rekordowa frekwencja

Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2-1 Arka Gdynia

Andrzej Rybski 25, Piotr Trafarski 57 - Marcin Radzewicz 45

Termalica Bruk-Bet: 12. Sebastian Nowak - 7. Łukasz Kowalski, 18. Jan Cios, 17. Dalibor Pleva, 6. Karol Piątek - 9. Dariusz Pawlusiński, 19. Arkadiusz Baran (61, 4. Dawid Kubowicz), 14. Piotr Ceglarz, 10. Andrzej Rybski (90, 11. Szymon Martuś), 20. Jakub Biskup - Piotr Trafarski (81, 21. Emil Drozdowicz).

Arka: 1. Marcin Juszczyk - 22. Damian Krajanowski, 6. Omar Jarun, 17. Mateusz Siebert, 3. Radosław Strzelecki - 7. Wojciech Wilczyński, 10. Marcin Budziński, 11. Piotr Kuklis (84, 29. Janusz Surdykowski), 21. Ensar Arifović (69, 9. Paweł Czoska), 20. Marcin Radzewicz (76, 13. Jakub Kowalski) - 27. Mirko Ivanovski.

żółte kartki: Ceglarz, Pleva, Ł.Kowalski - Budziński, Jarun.
widzów: 2500

W ramach IV kolejki I ligi zawodnicy Termaliki podejmowali na własnym boisku spadkowicza z Ekstraklasy - Arkę Gdynia. Gdynianie od dłuższego czasu nie mogą jednak odnaleźć się w I-ligowych realiach. Tak też było i tym razem - Arka odniosła drugą porażkę w trwającym sezonie i z dorobkiem 2 punktów zajmuje ostatnie miejsce w lidze.

Słoneczna pogoda oraz godny uwagi rywal pozytywnie wpłynęły na frekwencję. Mecz w Niecieczy obejrzało blisko 2500 kibiców.

Pierwsza odsłona meczu rozpoczęła się od zdecydowanych ataków przyjezdnych, którzy strzałami zza pola karnego próbowali zaskoczyć Nowaka. W 11 min. zawrzało pod bramka Bruk-Betu. Długie zagranie z rzutu wolnego próbował spożytkować Ensar Arifovic, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę, co uchroniło niecieczan przed stratą gola. Na odpowiedź niecieczan nie trzeba było długo czekać - dwie minuty później rzut wolny wykonywał Pawlusiński, a obrona strzału pomocnika gospodarzy sprawiła Juszczykowi sporo problemów.

Dobry strzał Pawlusińskiego okazał się wyzwaniem dla Juszczyka.

Kolejne minuty należały już wyłącznie do zawodników z Niecieczy, którzy zamknęli swojego rywala na jego połowie. Wszelkie nieudane próby zdobycia bramki wynagrodzone zostały w 25 min, kiedy to Andrzej Rybski wykorzystał zamieszanie w polu karnym i skierował piłkę do siatki przyjezdnych.

Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Rybski, który dał prowadzenie swojej drużynie

Bramka zdobyta przez Rybskiego pozytywnie wpłynęła na drużynę Termaliki, która coraz odważniej zaczęła atakować bramkę rywala. Kilka dobrych sytuacji do podwyższenia prowadzenia w tym meczu zmarnowali jednak ofensorzy niecieczan, a zbyt duże rozluźnienie, które wdarło się w szeregi drużyny z Niecieczy zadecydowało o stracie gola.
Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsza odsłonę Marcin Radzewicz wykorzystał dobre zagranie z prawego narożnika boiska i ładnym strzałem nie dał żadnych szans Nowakowi.
Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1-1.


W drugiej części spotkanie niecieczanie przewyższali swoich rywali niemal pod każdym względem. Na efekty przyszło jednak kibicom czekać aż 12 minut. Po świetnej wymianie piłek Pawlusiński-Rybski-Trafarski, ten ostatni zdobywa gola na wagę trzech punktów. Niecieczanie wciąż atakowali i niedługo później mogło już być 4-1. Świetnych sytuacji nie wykorzystali bowiem Ceglarz i Trafarski. W 67 min. oko w oko z bramkarzem przyjezdnych stanął Kowalski, ale piłka po jego strzale trafiła wprost w golkipera Arki. Chwilę później kolejne dwie świetne sytuacje bramkowe zostały niewykorzystane przez Pawlusińskiego i Trafarskiego. Na kwadrans przed zakończeniem świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Paweł Czoska, ale na posterunku był Nowak, którzy sparował piłkę poza linię boczną.

Sebastian Nowak kilkukrotnie ratował swój zespół przed stratą gola

Pomimo niekorzystnego wyniku dla Arki kolejne minuty wciąż przebiegały pod dyktando gospodarzy, którzy kontrolowali grę, a w odpowiednich czasie atakowali bramkę rywala. Taktyka ta mogła przynieść kolejne bramki dla gospodarzy, ale ofensywie z Niecieczy zabrakło szczęścia.
Mecz zakończył się zwycięstwem niecieczan, które dało zespołowi Termaliki pierwsze miejsce w ligowych rozgrywkach.