Po meczu rezerw

Paweł Piotrowicz, trener Termaliki Bruk-Bet II: - Na pewno nie liczyłem na taki wynik, spodziewałem się bowiem zwycięstwa. Przestrzegałem jednak zawodników, że nawet grając w tak mocnym składzie musimy uważać na gospodarzy. Pamiętałem bowiem Barciczankę z poprzedniej rundy, kiedy to zespół ten zrobił na mnie duże wrażenie. Uważam że jest to dobra drużyna, której miejsce w tabeli nie odzwierciedla tego co prezentuje na boisku. W spotkaniu z nami Barciczanka stanęła z tyłu, bardzo dobrze się ustawiając i przesuwając. My stwarzaliśmy sobie wprawdzie niezłe pozycje, nie przekładało się to jednak na strzelone bramki. Przytrafiały nam się przy tym błędy w defensywie i tylko dobrej postawie w bramce Norberta Barana zawdzięczamy, że zachowaliśmy czyste konto, bo mogliśmy to spotkanie przegrać. W drugiej połowie nasza gra przypominała przysłowiowe bicie głową w mur. Nic więc dziwnego, że nie jestem zadowolony ani z wyniku, ani z zaprezentowanej przez nas gry.