Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Rezerwy rozbiły Barciczankę

   Odslon: 5034      Dodano: Piotr Bałut      Zródło: inf. własna

Termalica Bruk-Bet II Nieciecza - Barciczanka Barcice 4-0(2-0)


1-0 Wałaszek 2, 2-0 Kot 33, 3-0 Skowron 67(kar.), 4-0 Fijał 86


Sędzia: Grzegorz Malada(Kraków)
Widzów: 60
Żółte kartki: Fijał - Miechurski, Klimczak, Hamiga

Termalica II: Towarnicki - Kleinschmidt, Cielczyk, Mikoś, Rozkuszka(85 Michniak) - Kot, Skowron, Fijał, Starzyk(72 Noga) - Wałaszek(82 Kucharski), Woźniak(58 Sas)

Barciczanka: Olchawa - R.Tokarczyk, Hamiga, Rusin, Klimczak, M.Janik, Miechurski, Gryźlak, P.Janik(46 Mirek), Dudzik(46 T.Tokarczyk), K.Tokarczyk

 

Rezerwy Bruk-Betu po niedzielnej wygranej w Wojniczu aż 6-0 do dzisiejszego meczu podchodziły równie skoncentrowane. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 2 minucie było 1-0. Po kontrataku Kot zagrał piłkę wzdłuż bramki, a pozostawiony bez opieki Wałaszek rozwiązał worek z bramkami. Kolejne minuty to głównie gra w środkowej strefie boiska. W 17 min zza szesnastki strzelał Woźniak, ale piłka poszybowała wysoko ponad bramką. W odpowiedzi Gryźlak strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Towarnickiego, ale piłka po jego strzale padła łupem dobrze ustawionego golkipera Termaliki. W 25 min mogło być już 2-0, ale Woźniak nie wykorzystał dogodnej sytuacji i na kolejne trafienie przyszło czekać aż do 33 minuty. Fijał prostopadłym podaniem obsłużył Kota, a ten wpadł w pole karne, minął 3 rywali, po czym skierował piłkę do bramki.
Po zmianie stron niecieczanie nie zwalniali tempa, a ataki przyjezdnych rozbijali już w środkowej strefie boiska. Wprawdzie w 54 minucie Klimczak strzelał z dystansu, ale jego strzał okazał się niecelny. W 61 minucie zawrzało pod bramką Olchawy. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Fijał - po zamieszaniu w polu karnym przyjezdnych w poprzeczkę trafił Fijał. Niecieczanie poszli za ciosem i chwilę później było już 3-0. Obsłużony świetnym podaniem Wałaszek huknął niczym z armaty, ale piłka odbijał się tylko od poprzeczki bramki. Finalizujący całą akcję Kot był jednak nieprzepisowo powstrzymywany w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Jedenastkę na bramkę zamienił Mateusz Skowron. W 75 min przyjezdni mogli zdobyć bramkę honorową, ale piłka po strzale Mirka trafiła w słupek. Wynik meczu tuż przed gwizdkiem kończącym mecz ustalił Piotr Fijał, który zakręcił obrońcami i z najbliższej odległości skierował futbolówkę do siatki.

 

Mateusz Skowron zaliczył dzisiaj dobry występ, który przypieczętował bramką w 67 min.

 

Piotr Kot w 33 minucie mijał obrońców gości niczym tyczki treningowe, po czym zdobył bramkę.

 

Tomasz Mikoś, podobnie jak cały blok defensywny Bruk-Betu nie miał w dzisiejszym meczu wiele pracy.

 

Piotr Fijał dobry występ przypieczętował bramką.








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012