Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Grad bramek... Strzelało Podbeskidzie

   Odslon: 6419      Dodano: Piotr Bałut      Zródło: inf. własna

Termalica Bruk-Bet Nieciecza KS - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-5(0-0)


Maciej Rogalski 47, Adam Cieśliński 61 (k), Sławomir Cienciała 77, Róbert Demjan 87, Sylwester Patejuk 90


żółte kartki:
Tomasz Metz, Andrzej Wójcik, Michał Czarny.
sędziował: Jacek Walczyński (Lublin).
widzów: 1700.


Termalica: 1. Maciej Budka - 6. Radosław Jacek, 13. Michał Czarny, 14. Bartłomiej Piszczek, 4. Andrzej Wójcik - 21. Daniel Mąka, 20. Karol Piątek, 8. Tomasz Metz (46, 26. Damian Jędryka), 16. Marcin Szałęga (56, 17. Adrian Fedoruk) - 23. Łukasz Szczoczarz (71, 9. Sebastian Ryguła), 27. Łukasz Cichos.

Podbeskidzie:
1. Richard Zajac - 18. Sławomir Cienciała, 6. Jacek Broniewicz, 26. Bartłomiej Konieczny, 17. Michał Osiński - 20. Maciej Rogalski, 21. Piotr Koman (80, 9. Łukasz Matusiak), 10. Dariusz Kołodziej (46, 28. Dariusz Łatka), 11. Sebastian Ziajka - 16. Adam Cieśliński (66, 13. Sylwester Patejuk), 23. Róbert Demjan.

 

Trener Marcin Jałocha przemeblował na ten mecz niemal połowę drużyny - wszystko po to, aby drużyna zdobyła na I-ligowych boiskach pierwszą bramkę. Niestety efekt był wręcz odwrotny. Niecieczanie otrzymali sromotne lanie, a na bramkę w I lidze piłkarzom z Niecieczy przyjdzie poczekać co najmniej tydzień.


Przyjezdni od pierwszych minut rozpoczęli ataki na bramkę Barana. Już w 4 min Cieśliński groźnie strzelał, ale piłka odbiła się od jednego ze stoperów i wyszła za linię końcową. Kolejne minuty to gra w środkowej strefie boiska prowadzona głównie przez piłkarzy Podbeskidzia. Na pierwszą dogodną sytuację do zdobycia bramki licznie zgromadzonym kibicom przyszło czekać aż do 29 min, kiedy to Szczoczarz strzelał zza pola karnego. Piłkę po jego uderzeniu z problemami sparował Richard Zajac. Chwilę później świetnie główkował Wójcik, ale i tym razem niecieczan zabrakło szczęścia. W 35 min potężnie strzelał Kołodziej, a piłka po jego strzale poszybowała tuż nad poprzeczką. W 45 min Metz stracił piłkę w środkowej strefie boiska, a Cieśliński po raz drugi w tym meczu huknął niczym z armaty - Budka może mówić o sporym szczęściu, ponieważ piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.



Druga odsłona przyniosła aż 5 bramek. Festiwal strzelecki rozpoczął w 47 min Rogalski, który po zagraniu Demjana stanął "oko w oko" z golkiperem gospodarzy - zawodnik Podbeskidzia nie miał większych problemów z ulokowaniem futbolówki w bramki. W 60 min Czarny faulował w polu karny Cieślińskiego, a sam poszkodowany skutecznie wykorzystał jedenastkę podwyższając tym samym wynik meczu na 0-2. Na kolejne trafienie przyjezdnych przyszło czekać do 77 min, kiedy to Sławomir Cienciała wykorzystał dobre dośrodkowanie Rogalskiego i głową posłał piłkę do siatki. Mimo, iż przyjezdni prowadzili już 0-3, to zamierzali kończyć swoich strzeleckich popisów. W 87 min Demjan znalazł się sam na sam z Budką i posłał piłkę do bramki. Wynik meczu ustalił w 90 min Sylwester Patejuk, który wykorzystał zagranie Demjana.

 

 

Andrzej Wójcik w walce z zawodnikiem przyjezdnych.

 

Łukasz Cichos w pojedynku z Piotrem Komanem.

 

Adrian Fedoruk w pojedynku z obrońcą Podbeskidzia.








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012