Pod szatnią „Słoników”

Graliśmy z nożem na gardle, ale wygraliśmy - mówili po meczu piłkarze Termaliki Bruk-Betu Nieciecza.

Emil Drozdowicz: Trenerzy zawsze zwracają nam uwagę, żeby przy takich strzałach jak Jakuba Biskupa, przy których padła bramka być blisko bramkarza, bo wtedy piłka może się różnie zachowywać. Doskoczyłem do niej i tylko dopełniłem formalności. Do tego spotkania przystępowaliśmy z nożem na gardle. Wiedzieliśmy, że nasi najgorźniejsi rywale wygrali. Żeby dotrzymać im kroku, musieliśmy sięgnąć po trzy punkty. Tak się stało. Spotkanie nie było łatwe. Grało nam się bardzo ciężko, ale udźwignęliśmy presję. Teraz przed nami niezwykle ważny mecz w Płocku. Jesteśmy zbudowani czwartą zwycięstwem z rzędu. Mamy nadzieję, po spotkaniu w Płocku zanotujemy piątą wygraną.

Jakub Biskup: Przed tym meczem wiedzieliśmy jaka jest sytuacja w tabeli. Musieliśmy wygrać. Tak też zrobiliśmy. Nadal mamy punkt straty do Wisły Płock, z którą teraz mamy się zmierzyć. Czeka nas mecz sezonu.