Różne oblicza meczu

W Suwałkach występu w wyjściowym składzie Termaliki Bruk-Betu Nieciecza doczekał się Adrian Paluchowski. Zawodnik nie chciał oceniać swojej gry.  Cieszył się, że zespół z trudnego terenu wywiózł punkt.

- Z Wigrami rywalizowałem jeszcze w drugiej lidze. Konfrontacje z nimi zapamiętałem jako trudne i wymagające. W ostatnią sobotę było podobnie. Zmierzyliśmy się z beniaminkiem, ale o punkty nie było łatwo. Spotkanie miało różne oblicza. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy zdobyć gola. W drugiej po mocno problematycznym rzucie karnym bramkę zdobyły Wigry. Wtedy wzięliśmy się do pracy. Wyrównaliśmy. Nie wiem co spowodowało, że dopiero stracona bramka podziała na nas mobilizująco. Cieszymy  się, że zdobyliśmy punkt. Swojej postawy nie chcę oceniać. Po dwóch kolejnych porażkach w końcu mogliśmy dopisać do swojego bilansu kolejną zdobycz. Mam nadzieję, że po spotkaniu z Bytovią cieszyć już będziemy się z całej puli – mówił napastnik.