Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Kolejna wygrana Bruk-Betu

   Odslon: 1773      Dodano: Piotr Bałut      Zródło: inf. własna

Bruk-Bet Nieciecza – Ruch Wysokie Mazowieckie 4-1(0-1)

 
0-1 Twardowski 45+2, 1-1 Leśniowski 52, 2-1 Smółka 65, 3-1 Smółka 81, 4-1 Ryguła 89
 
Sędzia: Marcin Szrek
Widzów: 1400
Żółte kartki: Kleinschmidt, Cygnar – Źaglewski, Bzdęga
 
Bruk-Bet: Baran – Kleinschmidt, Jacek, Czarny, Zontek – Szałęga, Metz(75 Cygnar), Prokop, Kot(52 Leśniowski) – Smółka(85 Ryguła), Dzierżanowski(52 Szczoczarz)
 
Ruch: Holewiński – Kołłątaj, Czarnecki, Bartkiewicz, Trzeskalski, Źaglewski, Strózik(84 Ambroziewicz), Zalewski(75 Jakuszewski), Kołodziejczyk(67 Kobeczko), Twardowski, Bzdęga
 
 
Pierwsza odsłona tego spektaklu nie przyniosła kibicom wielu wrażeń. Pierwsze minuty to asekuracyjna gra z obu stron. Żadna z ekip nie kwapiła się do ataków, ale koncentrowała się na obronie własnej bramki. Na pierwszą ciekawą akcję trzeba było czekać do 22 min., kiedy to Metz strzelał groźnie z „woleja”. Najlepszą okazję do zdobycia bramki niecieczanie mieli w 32 min. – Zontek dośrodkował wprost na głowę nadbiegającego Smółka, ale najlepszy strzelec Bruk-Betu nie potrafił posłać futbolówki do siatki przyjezdnych. Już w doliczonym czasie gry „oko w oko” z Baranem stanął Bzdęga – golkiper niecieczan sparował piłkę, ale nadbiegający Twardowski nie miał już większych problemów z posłaniem jej do pustej bramki.
 
Drugą połowę niecieczanie rozpoczęli od ataków na bramkę przyjezdnych. W 52 min. po dośrodkowaniu Kleinschmidta bramkę zdobył Leśniowski, dla którego był to pierwszy kontakt z piłką w tym meczu. Niecieczanie poszli za ciosem i już w 65 min. było 2-1. Prokop potężnym strzałem z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Holewińskiego, który odbił piłkę wprost na głowę nadbiegającego Smółki, a ten z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. W 81 min. Cygnar wyprowadził kontratak, zagrał do Smółki, który uwolnił się spod opieki obrońcy i strzałem po ziemi posłał piłkę bo bramki Holewińskiego. Niecieczanie zdominowali bezradnych już przyjezdnych. Bruk-Bet nie poprzestał na ataku i w 89 min. zdobył czwartą bramkę – Szałęga wyłożył piłkę pozostawionemu bez opieki Rygule, który silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. Do końca meczu mimo, iż piłkarze Jałochy atakowali, to nie zdobyli już bramki i mecz zakończył się wynikiem 4-1.







Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012