Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Faulu nie było, zdenerwowani porażką

   Odslon: 2384      Dodano: rp      Zródło: Dziennik Polski

Arkadiusz Baran:  Cóż można powiedzieć o meczu, w którym już w trzeciej minucie tracimy bramkę i zawodnika? Uważam, że Janek Cios nie dopuścił się faulu. Walczył barkiem w bark z rywalem i to raczej zawodnik Sandecji powinien ujrzeć żółtą kartkę za symulowanie. Grając w dziesiątkę, chcieliśmy pokazać charakter i waleczność. Nie wiem, co się stało, że przegraliśmy tak wysoko. Zabrakło chyba koncentracji i skuteczności. Boisko nam służyło, graliśmy piłką. Rozmiary wygranej gospodarzy absolutnie nie są odzwierciedleniem boiskowych wydarzeń.

Łukasz Kowalski: Sandecja była dzisiaj zabójczo skuteczna. Oddała trzy strzały, a zdobyła cztery bramki. Karnego nie liczę, bo go po prostu nie było. Prezentowaliśmy się chyba lepiej od rywali, a już na pewno nie było widać, że gramy w liczebnym osłabieniu. A gospodarzom wypada tylko pozazdrościć murawy, oświetlenia i kapitalnie reagujących kibiców.

Andrzej Rybski:Jesteśmy mocno zdenerwowani dzisiejszą porażką. Wynik wskazuje, że odstawaliśmy umiejętnościami od przeciwników, tymczasem fałszuje on rzeczywistość. Sandecja była, owszem, skuteczniejsza, stąd szokujące rozmiary jej sukcesu. Wiedzieliśmy o wadach i zaletach rywali i przyjechaliśmy do Nowego Sącza powalczyć o trzy punkty. Nowy Sącz opuszczamy więc mocno rozczarowani.

Dariusz Pawlusiński: W życiu bym nie przypuścił, że grając naprawdę nieźle, można tak wysoko przegrać. Żal tych punktów, żal Termaliki Bruk-Betu, w której czuję się naprawdę dobrze. Sentyment zachowuję także dla Cracovii, którą opuściłem na skutek braku porozumienia z zarządem klubu. Chcę mieć swój udział w utrzymaniu się mego obecnego zespołu w I lidze, a po sezonie rozpatrzę poważną ofertę, jaką otrzymałem od jednej z ekstraklasowych drużyn.








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012