Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Mecz debiutów

   Odslon: 2480      Dodano: pb      Zródło: inf. własna/Dziennik Polski

Zespół Termaliki Bruk-Betu w niedzielnym meczu ze zdecydowanie wyżej notowaną drużyną z Radzionkowa zdobył bardzo cenne trzy punkty dzięki którym opuścił strefę spadkową.

 

Niecieczanie przystąpili do pojedynku z Ruchem w nieco przemeblowanym składzie co wynikało między innymi z kontuzji Artura Prokopa oraz debiutu Arkadiusza Mysony. - Rzeczywiście kliku zawodników zagrało w meczu z Ruchem na nowych pozycjach. Po raz pierwszy w zespole zaprezentował się lewy obrońca Arkadiusz Mysona, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. Często włączał się do gry ofensywnej, szkoda tylko że nie można obiektywnie ocenić celności jego dośrodkowań, gdyż bardzo mocny i porywisty wiatr notorycznie spychał piłkę z linii podania. Pojawienie się w drużynie Mysony sprawiło, że Dawid Kubowicz zagrał na prawej obronie, a że jest zawodnikiem prawonożnym to czuł się na tej stronie bardzo dobrze. Tym razem od początku meczu zagrał także Łukasz Szczoczarz, wycofałem bowiem grającego dotychczas na tej pozycji Andrzeja Rybskiego do linii pomocy.

 

Nie byłem jednak do końca pewny czy poradzi on sobie na środku pomocy, dlatego zostawiłem sobie pole manewru abym w trakcie gry mógł bez robienia zmian zawodników przegrupować graczy na boisku. Między innymi dlatego na lewej pomocy desygnowałem do gry w miejsce bardzo dobrze spisującego się w poprzednich meczach Marcina Szałęgi, Karola Piątka. W razie gdyby Rybski nie radził sobie w pomocy w każdej chwili mógłbym go wtedy przesunąć do ataku, jego miejsce zająłby Piątek, natomiast na lewej pomocy z powodzeniem mógłby grać Szczoczarz. Na szczęście żadne przegrupowania zawodników na boisku nie były potrzebne, gdyż wszyscy bardzo dobrze realizowali powierzone im zadania. Należy także podkreślić, że mimo gry pressingiem od początku meczu zespół bardzo dobrze wytrzymał spotkanie pod względem fizycznym. Cieszę się też, że powoli stabilizuje się nasza gra w defensywie, która jest bardzo ważną formacją. W pierwszej lidze gdy straci się jedną bramkę bardzo trudno jest później strzelić dwie by wygrać mecz, dlatego rozsądna gra w obronie jest tak ważnym elementem - podkreślił trener Termaliki Bruk-Betu Mirosław Hajdo.

 

W meczu z Ruchem pracy nie brakowało także bramkarzowi Termaliki Bruk-Betu Maciejowi Budce, który po raz kolejny zaprezentował na boisku wysoki kunszt bramkarski. - Rywale nie zagrażali nam zbyt często, cały czas musiałem być jednak czujny, gdyż uderzenia zawodników Ruchu z dystansu były bardzo groźne, natomiast dodatkowym utrudnieniem był mocny i porywisty wiatr, który potrafił robić z piłką przeróżne rzeczy. Na szczęście poradziłem sobie z tym wszystkim i zakończyliśmy mecz z czystym kontem po stronie strat - cieszył się po meczu bramkarz Termaliki Bruk-Betu.








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012