Termalica Bruk-Bet II Nieciecza - Skalnik/Bogdański Kamionka Wielka 3-2 (2-1)

1-0 Czarny 18, 1-1 Filip 40, 2-1 Smółka 41, 2-2 Szymczyk 69, 3-2 Piszczek 82.

Sędziował Sławomir Steczko (Kraków).

Żółte kartki: Jacek, Piszczek - Chełmecki, Borkowski.

Widzów 80.

Termalica Bruk-Bet II: Pochroń - Jacek, Piszczek, Czarny - Zontek, Kot, Jędryka (60 Metz), Skowron, Kleinschmidt (76 Wałaszek) - Smółka, Mąka.

Skalnik/Bogdański: Cisowski - Nowak, Chełmecki, Chochla - S. Michalik, M. Michalik, Hasior (88 Szpyrka), Włodarczyk, Szymczyk (70 Głód) - Borkowski, Filip.

Gospodarze zagrali w tym meczu w pierwszoligowym składzie, ale mimo wyraźnej przewagi w polu mieli sporo problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Już w 1 min z 16 m uderzył Jacek, trzy minuty później Smółka przegrał pojedynek sam na sam z Cisowskim. Uwieńczeniem przewagi rezerw Termaliki Bruk-Bet była sytuacja z 18 m, gdy po trzecim z rzędu rzucie rożnym, wynik otworzył główką Czarny. W kolejnych minutach bardzo dobre okazje mieli Kleinschmidt (w 19 min Cisowski obronił jego strzał w "okienko") i Smółka (w 25 min uderzył z 25 m tuż obok słupka), ale bramkę nieoczekiwanie strzelili goście. W 40 min po jednej z nielicznych kontr Skalnika/Bogdański błąd gospodarzy wykorzystał Filip. Odpowiedź niecieczan była błyskawiczna. Minutę później Smółka po centrze Kleinschmidta wyprowadził gospodarzy ponownie na prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy dwóch dobrych sytuacji nie wykorzystał jeszcze Kot.
W 62 min po prostopadłym podaniu tego ostatniego, Smółka z 15 m nie potrafił pokonać Cisowskiego, efektu nie przyniosła również dobitka Zontka. Gdy wydawało się, że dalsze bramki dla miejscowych są tylko kwestią czasu, w 69 min padł dziwny gol dla przyjezdnych. Pochroń podawał piłkę do Zontka, przejął ją jednak Szymczyk i z 30 m przelobował miejscowego bramkarza. Ostatecznie rezerwy pierwszoligowców odniosły jednak zwycięstwo. Zapewnił je im Piszczek, w 82 min główką finalizując zagranie Metza z rzutu wolnego.

(STM)