Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Jarecki: Byłem zaskoczony

   Odslon: 1960      Dodano: rp      Zródło: inf. własna

 Długo spotkanie z GKS-em Katowice zapamięta Dariusz Jarecki. Otrzymał w nim kartki, które wywołały sporo dyskusji. Na szczęście dla niego i zespołu, wszystko dobrze się skończyło. 

Zawodnik Termaliki Bruk-Betu Nieciecza w 41 minucie meczu zszedł z boiska z czerwona kartką. Było to następstwo drugiej żółtej. – Nie wiem dlaczego zostałem tak potraktowany. Przy pierwszej kartce zostałem uderzony w twarz. Arbiter uważał, że to ja symulowałem. Przy drugiej czysto uderzyłem w piłkę, wymijając piłkarza z Katowic. Ten w tym momencie narobił dużo hałasu, co miało świadczyć, że go kopnąłem. Nic takiego nie miało miejsca, ale sędzia miał inne zdanie. Przypłaciłem to kolejną kartką. Musiałem zejść z murawy. Byłem wściekły. Bardzo się denerwowałem. Obawiałem się, że zespół poniesie tego konsekwnecje i przegra. Na szczęście tak się nie stało. Wygraliśmy. Dzięki temu zaliczyliśmy udany start ligi - mówi zawodnik. 

Obrońca, całą drugą połowę oglądał z trybun. Był zbudowany postawą kolegów.  - Mimo osłabienia i trundego rywala wygrali. Walczyli jak lwy.  szatni podtrzymywali mnie na duchu. Podchodzili i mówili, żebym się nie przejmował i że wygrają. To było bardzo miłe. Chciałbym im za to gorąco podziękować  – opowiada.

Kartki, które otrzymał piłkarz wykluczają go z udziału w najbliższym meczu z Dolcanem Ząbki. Na lewej obronie zastąpi go ktoś inny. – Trener będzie wiedział na kogo postawić. Ja zacząłem grać na tej pozycji i dobrze się na niej czuję. Licze, że mimo mojej absenji chłopaki z trudnego terenu wrócą z punktami - dodaje Jarecki. 








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012