Byliśmy cierpliwi

 W niedzielę na listę strzelców tym razem nie wpisał się Emil Drozdowicz. Zawodnik miał udział w zwycięstwie zespołu. To po faulu po nim, drugiego gola z rzutu karnego zdobył Jakub Biskup. Napastnik po spotkaniu, żałował natomiast niewykorzystanych sytuacji. - Mecz tak się układał, że jedna bramka mogła zadecydować o wszystkim. My dwie – trzy mogliśmy zdobyć w pierwszych 45-minutach. Rywal w pewnym momencie wyrównał, ale byliśmy cierpliwi i dzięki temu podwyższyliśmy wynik – twierdzi Drozdowicz.

Napastnik „Słoników” chwalił Widzew za dobrą grę w defensywie. - Był dobrze w niej zorganizowany. To powodowało, że mieliśmy trochę kłopotów z dochodzeniem do dogodnych sytuacji. Musieliśmy grać atakiem pozycyjnym. Byliśmy na to przygotowani. Ćwiczyliśmy to przez cały tydzień. Z gry wprawdzie nie zdobyliśmy bramki. Stało się to po rzutach karnych, ale takie rzeczy w piłce też się zdarzają - dodaje zawodnik.