Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Aktualnosci

Konferencja prasowa: Mecz świetnie się ułożył

   Odslon: 2926      Dodano: rp      Zródło: chrobry-glogow.pl

Piotr Mandrysz, Termalica Bruk-Bet: Nie spodziewałem się, że wygramy tutaj tak wysoko. Spotkanie świetnie się dla nas ułożyło. W dwadzieścia minut strzeliliśmy trzy gole, co można przyrównać do półfinału mistrzostw świata Brazylii z Niemcami. Podobny nokaut. Przeciwnikowi ciężko podnieść się po takim starcie, ale mimo wszystko grał bardzo ambitnie. Ta drużyna na pewno dobrze rywalizuje w piłkę. Dziś po prostu trafiła na naprawdę dobrze dysponowany mój zespół, z czego bardzo się cieszę. Fajnie, że udało nam się zachować czyste konto. Muszę powiedzieć, że Głogów dobrze mi się kojarzy. Jestem tu trzeci raz. Pamiętam też ten pierwszy, stare boisko i ostatni mecz Chrobrego w tej klasie rozrywkowej. Będąc grającym trenerem wygrałem z Pogonią Szczecin 5:1, awansowaliśmy do ekstraklasy, a Chrobry spadł poziom niżej i na siedemnaście lat ugrzązł. Cieszę się, że tak ładne miasto z tak wspaniałą bazą wróciło na ten szczebel. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach zagra skuteczniej. W piłkę grać potrafi, widać ciągłość pracy trenera Mamrota. Myślę, że po zapłaconym fycowym będzie tylko lepiej. 

Ireneusz Mamrot, Chrobry: Zespół Termaliki był zdecydowanie lepszy. Nic by tego nie zmieniło, lecz szkoda że w pierwszej sytuacji Damian Sędziak nie przewrócił się. Był faulowany, ale chciał dograć Damianowi Piotrowskiemu, który był na czystej pozycji. Gdyby się przewrócił, byłby pewnie karny i sytuacja na 1:1. Tymczasem chwilę później było już 0:2. Bardzo ciężko odrobić taki wynik, jaki miał miejsce po dwudziestu minutach, z tak dobrym zespołem. W przerwie wiedzieliśmy, że nie zapunktujemy, lecz chcieliśmy zagrać dla ludzi i zdobyć bramkę. Szansę miał Sędziak zaraz po wznowieniu, jednak późniejszą znów wykorzystali tylko rywale. Zostaliśmy bardzo mocno wypunktowani. Myślę, że z tego meczu trzeba wyciągnąć bardzo wiele wniosków. Termalica pokazała nam przede wszystkim skuteczną grę i czym grozi strata piłki w środku pola. Każda kontra kończyła się bardzo niebezpieczną sytuacją. Nie jesteśmy jednak tak słabą drużyną, jak pokazuje to wynik. Zrobimy wszystko, aby drużyna się podniosła. Nie pozwolę na to, aby wkradł się jakiś moment załamania. Za długo na to wszystko pracowaliśmy. Do Świnoujścia jedziemy więc zdecydowanie walczyć o trzy punkty.

 








Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012